Świadomość grzechu jest rzeczywistością religijną, posiada ją tylko człowiek wierzący, który nauczył się kontemplować miłość. Kontemplacja natomiast ma te dwie cechy charakterystyczne. Po pierwsze: kontemplować, to bardziej „być widzianym” niż widzieć, to bardziej „dać się odczytać przez Słowo”, niż „czytać Słowo”. Kontemplować to znaczy dać się dostrzec Chrystusowi, przeniknąć Jego spojrzeniu, pozwolić dotrzeć do siebie i doświadczyć, że to On nas pociąga.
Po drugie: Kontemplacja chrześcijańska jest związana z doświadczeniem krzyża, jak to sugeruje jedyny fragment, w którym pojawia się ten termin w Nowym Testamencie: Łk 23, 48. Stoimy u stóp krzyża Jezusa. Łukasz stwierdza w tym fragmencie, że tłum, który przybiegł na miejsce ukrzyżowania, rozmyśla o tym, co się stało i co się dzieje, wraca do domu bijąc się w piersi. To jedyny fragment, w którym mówi się o kontemplacji w Ewangelii. Ludzie stają wobec Ukrzyżowanego , wobec krzyża i kontemplując objawienie miłości Boga, uświadamiają sobie swój grzech, biją się w piersi. Są świadomi swojej nie – miłości. To jest bardzo ważne pouczenie dla nas. Tylko wobec krzyża, tylko wobec największej miłości, wobec łaski za drogą cenę – jak mówi Bonhoeffer, uświadamiamy w sobie brak miłości w nas i cierpimy z tego powodu. Mamy świadomość grzechu. Bez tej świadomości i bez bólu, który z niej wypływa, nie ma świadomości chrześcijańskiej, nie ma nawrócenia.
o. Amedeo Cencini FdCC