Wszechmogący, najświętszy, najwyższy i największy Boże, wszelkie dobro, najwyższe dobro, całe dobro, który sam jeden jesteś Dobry (por. Łk 18, 19), Tobie pragniemy oddawać wszelką sławę, wszelką chwałę, wszelką wdzięczność, wszelką cześć, wszelkie błogosławieństwo i wszelkie dobra. Ty, Panie, zesłałeś z nieba, mnie niegodnemu grzesznikowi tę pociechę, a ja ją polecam Twej straży, ponieważ czuję, że jestem złodziejem Twego skarbu. Amen.
(św. Franciszek)
O Boże, czyż to możliwe, abyś Ty jednoczył się ze mną i z moim sercem? Czy nie dość szczęścia, że mi pozwalasz jednoczyć się ze sobą przez zaparcie się siebie, ale żebyś Ty miał współczuć ze mną… A jednak Ty jeden współczujesz ze mną, z Tobą jednym mogę mówić o wszystkim, co mnie obchodzi i Ty się nie znudzisz i zrozumiesz, i z takim zajęciem słuchasz, jakby to chodziło o Ciebie.
Zatop się, duszo moja, w oceanie tajemnic, abyś tam zaczerpnęła to, czym byś Boga twego uczcić godnie mogła za wszystko, co od Niego odbierasz. Amen.
(bł. Honorat)
O, ile powodów do dziękczynienia bez liczby i miary! Za wszystkie kropelki Krwi Przenajdroższej dla zbawienia naszego z miłości ku nam wylane! Za wszystkie zniewagi, na które Boskie Oblicze nie przestaje się wystawiać, by od nas odwracać kary! Za niepojęte miłosierdzie na świat nieustannie spływające z ran Boga-Człowieka przez Serce najboleśniejszej Matki! Za wszystkie chwile goryczy, jakimi niepojęta miłość Boska serca nasze wzbogacić raczyła. Amen.
Niech Przenajdroższe Oblicze Pana naszego raczy przyjąć i wdzięczność moją, i miłość moją, i boleści, i upokorzenia głębokie, i wszystko, cokolwiek w nędznym sercu moim się dzieje – na wynagrodzenie za zniewagi, jakie ponosi ode mnie niegodziwej swej sługi i od wszystkich grzeszników. Amen.
(m. Eliza)